Muzeum Dom Rodziny Pileckich zorganizowało bezpłatne warsztaty taneczne, podczas których mieszkańcy Ostrowi mogą nauczyć się tańczyć tango i walca, dwa tańce które królowały na salach balowych w przedwojennej Polsce. W dwudziestoleciu międzywojennym Polskę opanowała istna gorączka tanga. Egzotyczny taniec, który narodził się w Argentynie i Urugwaju, przebył do nas daleką drogę. Na początku XX wieku najpierw szturmem zdobył parkiety w Stanach Zjednoczonych, a następnie w Europie. Pierwsze wykonanie tanga w Warszawie miało miejsce pięć lat przed odzyskaniem przez Polskę Niepodległości. Zatańczyli je aktorzy Lucyna Messal i Józef Redo na deskach Teatru Nowości podczas spektaklu operetkowego Targ na dziewczęta autorstwa węgierskiego kompozytora Victora Jacobiego. Prawdziwa gorączka tanga opanowała Polskę jednak już po 1918 roku. Tańczono w cukierniach, lokalach restauracyjnych, podczas specjalnie organizowanych herbatek i spotkań domowych. Tango stało się jednym z filarów kultury popularnej dwudziestolecia międzywojennego. Doskonale wpisywało się w entuzjastyczny nastrój wolności i przyzwolenia na czerpanie radości z życia po odzyskaniu niepodległości.
Tango było tańcem demokratycznym. Wypadało je tańczyć i arystokracji, i profesorom, i inżynierom, i kucharkom, i służącym, i praskim cwaniaczkom, którzy do swoich tang dodawali elementy folkloru warszawskiego. Kuźnią polskich szlagierów w rytmie tanga była legendarna Ziemiańska, w której gromadziła się ówczesna śmietanka artystyczna. W komponowaniu chwytliwych melodii przodowali bracia Goldowie, Henryk Wars i Jerzy Petersburski. Od pisania tekstów nie stronili uznani poeci jak Julian Tuwim, Jan Brzechwa i Marian Hemar. Szczególną atrakcją dla wielbicieli nowego tańca był ruchomy parkiet w Adrii, gdzie nigdy nie brakowało zapalonych tancerzy. Tango królowało w kabaretach i teatrach. Popularne polskie tanga śpiewali Ordonka, Eugeniusz Bodo, Pola Negri i wiele innych gwiazd najwyższego formatu.
Natomiast pochodzenie walca ukryte jest w dalekiej przeszłości. Jest rzeczą pewną, że nie pojawił się on nagle i nie jest dziełem jednego pokolenia, lecz że kształtował się na przestrzeni długiego czasu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa walc wywodzi się z laendlera, a poprzez niego - z wcześniejszych jeszcze tańców ludowych południowych Niemiec.Walc również był przez wiele lat królem tańców salonowych, przedmiotem marzeń panien na wydaniu, źródłem upojeń starszego pokolenia. Ubóstwiany przez wszystkie warstwy społeczne jak żaden inny taniec. Na balach maskowych, maskaradach, zabawach ludowych wszystkie warstwy społeczne tańczyły zgodnie walca. Zanim walc wkroczył na parkiety dworskie, był prostym krzepkim tańcem ludu. W XIX wieku słowo walc opisywało taniec w parach w którym pary obracając się posuwają się po parkiecie. przy tak szerokiej definicji nie może dziwić, że w XIX i początku XX wieku istniało wiele odmian walca. W szalonych latach 20-tych i 30-tych walc był ciągle tańczony. Był nawet preferowany przez bardziej konserwatywną część społeczeństwa. W powszechnej wyobraźni nie jest jednak kojarzony z tym okresem. Niesłusznie. W Polsce walc przyjął się od razu; przybył wraz z pruską okupacją, ale nie opuścił Warszawy z Prusakami; został na stałe, zdobywając zarówno salon warszawski, jak i, bardzo szybko, wieś mazowiecką.
Warsztaty rozpoczęły się 6 marca, odbywają się co tydzień w każdą środę o 19.40 w Sali przy ul. Lubiejewskiej 19 i potrwają do 15 maja. Warsztaty prowadzi lokalna pasjonatka tańca, zarażająca uśmiechem i ogromną pozytywną energią, motywującą do ćwiczenia kroków, instruktorka Martyna Swaczyna. Zwieńczeniem warsztatów będzie pokaz tanga i walca, w wykonaniu uczestników, podczas III Święta rtm. Witolda Pileckiego 18 maja 2019 roku o godzinie 18.30.
Uczestnicy warsztatów zorganizowanych przez Muzeum, w trakcie III Święta rtm. Witolda Pileckiego zaprezentują choreografię, której z zapałem i cierpliwością, uczyli się podczas 10 lekcji, wkładając w to swoje serca i emocje. Ale nie tylko kursanci przeniosą się w dwudziestolecie międzywojenne tańcząc tango i walca.. Do potańcówki w klimacie lat 20 i 30 -tych dołączyć mogą wszyscy, którzy przyjdą 18 maja na teren przy stawie miejskim, na III Święto Rotmistrza. Tańczyć będą do utworów wykonywanych na żywo przez Warszawskie Combo Taneczne. Repertuar Warszawskiego Combo Tanecznego to w przeważającej mierze piosenki przedwojenne, które 80 i więcej lat temu, bawiły i wzruszały publiczność na rewiach, dansingach, a także na stołecznych ulicach i podwórkach. Zespół narodził się spontanicznie. Za jego powstanie odpowiedzialny jest Jan Młynarski, syn poety, tekściarza i piosenkarza Wojciecha Młynarskiego.
Wraz z przyjaciółmi powołał do życia grupę, kierując się miłością, pasją i poczuciem obowiązku wobec tradycji, w jakiej się wychował. Szlify Warszawskie Combo Taneczne zdobywało grając na podwórkach Mokotowa, Pragi, Śródmieścia i w warszawskich lokalach.
Juź wkrótce podamy szczegółowy harmonogram atrakcji, które czekają na mieszkańców Ostrowi w sobotę 18 maja, w ramach III Święta rtm. Witolda Pileckiego, obchodzonego cyklicznie w naszym mieście w Noc Muzeów.
Źródło:
Muzeum Dom Rodziny Pileckich